O mnie
Dr nauk medycznych Bogumił Antoni Kiss, a tak naprawdę Bogumił Antoni Tadeusz Kiss – Orski z bierzmowania Łukasz, stworzony przez lwowiaków w latach czterdziestych (mama Irena, a tata Mikołaj – artysta malarz). Szkołę podstawową w Częstochowie skończył absolutnie bez wyróżnienia, podobnie jak ledwo, ledwo pierwszy ogólniak, już w Białymstoku. Zdobył ogromne poważanie dwukrotnie, ale tylko wśród kolegów, najpierw gdy schował nie lubiane wówczas pierogi z przedszkolnego stołu do własnej kieszeni spodni, a kilka lat później uratował całą klasę przed klasówką z ruskiego wylewając w stosownym momencie czerwony tusz na własny nos. Jego zainteresowanie sztuką dało się zauważyć już w wieku 8 lat gdy wraz z bratem Jackiem podglądał przebierające się aktorki w garderobach mickiewiczowskiego teatru w ukochanej Częstochowie przy ulicy Kilińskiego.
Po raz pierwszy w życiu zakochał się w wieku 7 lat w Ewie N., dla której w celu podkreślenia tej miłości zjadł słoiczek roślinnego kleju. Z tą swoją narzeczoną siedział, choć niestety dość krótko ponieważ później zwykł okupować oślą ławkę lub klęczeć musiał na grochu dzięki inicjatywie ustawodawczej i wykonawczej jego ulubionej wychowawczyni pani Cecyli K. Jako miłośnik sportu wbrew wielu zakazom zjeżdżał z kolegami na nartach z jasnogórskich górek i huśtał się na linach ogromnych klasztornych dzwonów, nieraz salwując się ucieczką przed gniewem groźnego kościelnego. W owym czasie podjął pierwsze naukowe inhalacyjne doświadczenia wypalając niejednego skręta z gazety przed drzwiczkami pieca we własnym domu przy ul. Kilińskiego 13 (na I piętrze). Te naukowe kroki jednak brutalnie przerwała jego własna mama trzymając później rozpaloną głowę niedoszłego badacza nad miednicą.
Na studiach lekarskich w białostockiej Akademii Medycznej wyróżniał się ogromną nieśmiałością wobec koleżanek z roku oraz całkowitym brakiem skromności w trakcie pochłaniania wiedzy, co zaowocowało średnią z całych studiów grubo powyżej czterech. Po uzyskaniu lekarskiego dyplomu, dość szybko zdobył tytuł doktora nauk medycznych z ukochanej koagulologii oraz miażdżycy pod kierunkiem niezapomnianego Pana Profesora Karola Buluka, a także kolejne specjalizacje z pediatrii (uzyskując tytuł specjalisty chorób dzieci) dzięki nieocenionej merytorycznej pomocy Panów Profesorów Macieja Kaczmarskiego i Franciszka Taraszkiewicza. Dość szybko posiadł również kwalifikacje z zakresu medycyny rodzinnej choć przygodę lekarską zaczynał jako początkujący chirurg (stażysta) pod okiem cudownego operatora Pana doktora Józefa Okulczyka.
Zakochany po uszy w koleżance z pracy, niestety bez wzajemności, przelał chwała Bogu swe uczucia na sieroty z kilkunastu domów dziecka zafascynowany działalnością Janusza Korczaka. Miłość ta została odwzajemniona dwukrotnymi nominacjami do Orderu Uśmiechu. Przez kilkanaście lat związany był z miejscowymi gazetami: Gazetą Współczesną i Kurierem Porannym, a zwłaszcza Kurierem Podlaskim, pisząc setki artykułów. Stworzył tam kilkuletni cykl „Ergonomia w domu, w szkole i w pracy”, „Lekarz radzi” i „Bzdury polskie”. Przez blisko rok drukował tam także miłosne wiersze do swej wielkiej miłości, ale bez większego efektu. Czytelnicy Kuriera Podlaskiego wybrali go Białostoczaninem Roku, zostawiając w konkursowym polu nie tylko miejscowego biskupa, ale również byłego ministra sprawiedliwości (Honorowy Dyplom zdobył wówczas Jerzy Maksymiuk).
W okresie kilku ostatnich lat opublikował ponad kilkaset naukowych i popularnonaukowych tekstów w specjalistycznych pismach: Praktyce Lekarskiej, Lekarzu rodzinnym, Przewodniku Lekarza, Czasopiśmie Aptekarskim, Twoim Magazynie Medycznym, Pediatrii Polskiej, Farmacji Szpitalnej, Służbie Zdrowia, Głosie Nauczycielskim, Glukomagu, Penie. Cukrzycy i Otyłości, Encyklopedii Zdrowia, Biuletynie Okręgowej Izby Lekarskiej w Białymstoku, SpaStyle, Szugarfriku, Phenixie Pharma Polska, miesięczniku kryminalnym Tropem Zbrodni i Zeszytach Specjalistycznych |Praktyki Lekarskiej.
Gnany naukową pasją od wielu lat jest prezesem Oddziału Podlaskiego Polskiego Towarzystwa Ergonomicznego. Stworzył po raz pierwszy w Polsce, wraz z „Grupą Twórczą Hajnówka” klasę nauczania zintegrowanego z ergonomicznymi meblami w Szkole Podstawowej nr 45 w Białymstoku współdziałając w powoływaniu klas integracyjnych w Białymstoku. Miał wiele swoich audycji dotyczących sierot w Radiu Białystok i białostockiej telewizji, z którą nagrał kilka programów dotyczących rozwoju dziecka: „Dwanaście miesięcy” i „Komputerowe zagrożenia”. Otrzymał prestiżowy „Medal im. Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego” Polskiego Towarzystwa Ergonomicznego w dowód uznania wybitnego wkładu pracy na rzecz rozwoju polskiej ergonomii oraz „Złote Szelki” krakowskiego miesięcznika ATEST.
Jego kolejną i już wreszcie spełnioną miłością stała się medycyna rodzinna, której oddaje się obecnie bez reszty, lecząc tysiące ludzi, a zwłaszcza nadal małych pacjentów. Pełnił onegdaj nawet funkcję Wiceprezesa Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Regionie Podlaskim. Na zjazdach oraz kongresach pediatrycznych, fizjologicznych i medycyny rodzinnej, głosił dziesiątki prac naukowych. W wielu miastach wykłada ergonomię i jest promotorem setek prac magisterskich i inżynierskich na Uniwersytecie w Białymstoku i Politechnice Białostockiej. Współpracował również z warszawską Akademią Sztuk Pięknych zdradzając tamtejszym studentom tajniki ergonomicznego projektowania mebli. Przez jedną kadencję był białostockim radnym, dzięki czemu powstała przychodnia lekarska „Na Swobodnej”. Jest bardzo dumny ze Srebrnej i Złotej Odznaki „Zasłużony Białostocczyźnie” oraz Brązowego Krzyża Zasługi.
J.P.